top of page

    Kim jest Pan Edward ? Dla sanockich mieszkanców pamietających go z MKS-owskiej "zerówki", będzie zawsze sympatycznym, gadatliwym kierowcą. Tak, Autobusy w jego zyciu to nie tylko miniaturowa kolekcja.

Nie pochodzi z Sanoka, lecz milość do Pani Teresy kazała mu osiedlić się w tym przepięknym mieście. I tu właśnie na tzw. Szklannej Górce uwili własne gniazdko. Ale zacznijmy od początku....

Już w dziecięcych latach interesował sie modelarstwem, gdy tylko miał możliwość wycinał modele z "Misia", Swierszczyka", Płomyczka", "Płomyka" czy z "Modelarza". Ale nawet takie młodzieńcze hobby swoje koszty miało, i nie zawsze znalazły się fundusze na gazetki. Panu Edkowi to nie przeszkadzało. Postanowił na swój sposob sklejać modele, ktore juz w tamtych czasach sprawiały mu tyle frajdy. Ze znalezionego kartonu, papieru, kawałka sklejki czy korka tworzył małe cudeńka które służyły jemu i jego kolegom w codziennych zabawach. Za pomocą kalki i ołówka rozrysowywał pierwsze schematy modeli, wycinał i na koniec sklejał. Już jako dziecko miał kontakt z samochodami typu STAR, FIAT 666 NR, SAN H-01, gdyż jego tato był kierowcą. Te właśnie pojazdy służyły mu jako odnośnik do zabawkowych modeli. Pasja modelarska towarzyszyła mu przez kolejne lata.

Po ukończeniu Technikum Górnictwa Naftowego w Krosnie świerzo upieczony wiertnik rozpoczął pracę pod koniec lat 60-tych w Naftomontarzu w Krośnie. Lecz to nie było to. Początkiem lat 70-tych przeniósł sie do Krośnieńskiego PKS, i kto wie czy tam by nie kontynuował pracy gdyby nie pani Teresa. Małżeństwo, rodzina, przeszły na pierwszy plan, Modele musiały poczekać......prawie 28 lat. Po przeprowadzce do Sanoka zatrudnił sie w Sanockiej Miejskiej Komunikacji Samochodowej i tam dojeżdzil do swojej emerytury. W jego ręce trafiały różne autobusy które były na stanie komunikacji  - Jelcz PR 110M, Jelcz M11 no i oczywiście rodzime Autosany, począwszy od seryjnych produkcji do prototypowych wyrobów, jakim był Autosan A0909L Tramp, którym jeżdził przez ostatnie 6 lat i którym to zjechał ostatni raz na bazę MKS-u.

W 2000 roku dzieci Panstwa Kutkowskich zaczęły swoje dorosłe życie, córka wyjechała za granicę, syn również poznał swoją drugą połowę i zamieszkał poza Sanokiem.  Pani Teresa po 30 latach przepracowanych w Autosanie przeszła na emeryturę. Rok 2001 był takim zapalnikiem. Tesknota za dziećmi, smierć matki żony pana Edwarda, która była filarem rodziny, gorycz i stress nie służyły mu za dobrze. Zaczynał pomału zamykać się w sobie.

Pewnego dnia przypomniał sobie słowa słynnego, lecz zapomnianego malarza z połowy XX wieku Pana Stanisława Kochanka z Krosna n/Wislokiem.

On zawsze powtarzał młodemu Edkowi "Kiedy swiat się wali i jesteś w dołku rób to co najlepiej lubisz czy kochasz"

- Pewnego dnia przeglądając stare papiery i fotografie, odnalazłem zdjęcie gdzie cała nasza rodzina stoi na tle SAN-a H-01 jakim jezdził mój tata. Wpadłem na pomysł by powrócić do mojej pasji jaka była i jest modelarstwo, tym bardziej ze zostalismy tylko z żoną w domu i czymś musiałem zająć sobie całe dni- mowi pan Edward.

Postanowił zacząć od modeli, ktore znał z dzieciństwa. Zaczął od STAR-a N52. Tak pomału powstawał warsztat modelarski Pana Edwarda, gdzie razem z żoną wycinają, kleją, szyją lub po prostu sie wspierają w takie dni, gdzie lenistwo bierze góre nad chęciami.

Skończony Star tak sie żonie spodobał, że pewnego dnia powiedziała - Edziu czego nie zrobisz drugiego, żeby ten nie był taki samotny jak polec, W ten sposób dodała mu skrzydeł. Ruszyła taśma produkcyjna.

Obecnie cała kolekcja składa sie z 26 modeli z czego jeden  Autosan A 404T  Cezar w wersji podwójnej, Został on wykonany na zamówienie córki, która mieszka na stałe w Portugali i dumnie prezentuje pracę ojca.

 

"Mała zajezdnia" pomału rozsławiła pana Edwarda najpierw  w Sanoku, a potem w Polsce. Pierwsze wywiady, artykuły, wystawy..... Wszystko to dla skromnych panstwa Kutkowskich było nowością. Lecz gdy sie ma taki talent nie trzeba być skromnym, trzeba go pokazac z dumą,

Mimo tak niezwykłych zbiorów i mobilności ich wlaściciela, zainteresowanie prezentacją modeli wsród np. organizatorów imprez transportowych nie jest zbyt duże. Modelami nie zainteresowały sie nawet lokalne władze Sanoka, które mimo gotowości pana Edwarda nie zdecydowały się na prezentację kartonowych autobusów. Kilka dalszych wyjazdów jednak miało miejsce, np.   Trakerskie Spotkanie w Krakowie, czy II Mistrzostwa Polski Kierowców Autobusów w Poznaniu, czy w końcu zaproszenie Autosanu na obchody 180-lecia fabryki, i kolejne X i XI Targi TRANSEXPO w Kielcach.

bottom of page